niedziela, 26 kwietnia 2015

Rozdział 13

Już mieli wracać do domu, a tu nagle zauważyli budkę fotograficzną! Hinata próbując '' wygryźć '' Usuiego, szybko podszedł do Misaki i powiedział :
- Misaki! Zrobisz ze mną zdjęcia? 
- Em... okej! - zaśmiała się cicho. 
Weszli, choć to dosyć dziwne, żeby Usui nic nie robił. Zdjęcia wyszły... hmm... nieźle! Na pierwszym zdjęciu wystawili języki, na drugim szerokie uśmiechy, na trzecim jakieś gesty i na końcu głupie miny. 
- Okej, teraz moja kolej - Usui czym prędzej złapał Mise za rękę i pociągnął za sobą. 
Shintani patrząc na swoje zdjęcia z wielkim zachwytem, martwił się czy zdjęcia Usuiego będą lepsze od jego. Kiedy wyszli, Hinata nie mógł opanować swojej złości... a może raczej zazdrości? Pierwsze zdjęcie - Usui pocałował dziewczynę w policzek, ta zaś piękny uśmiech i lekko zaczerwieniona. // Dlaczego ja na to nie wpadłem?! \\ obwiniał się w myślach Hinata. Drugie zdjęcie przedstawiało Misaki, która puszczała całusa i Usuiego z jego pięknym, zadziornym uśmiechem. Trzecie zdjęcie, Misa puściła oczko do aparatu, zaś Usui objął ją. Czwarte... no, no. Usui pocałował Misaki, niespodziewanie. Lecz to zdjęcie Misa zdążyła zasłonić. 
- Ale jakim cudem masz ... - Usui nie dał skończyć Shintaniemu.
- Dwie kopie? - spojrzał na niego - tu się wciska, że chcesz dwa. Nie zauważyłeś tego?
Hinata spojrzał na niego wrogim wzrokiem. 
- Dobra, dobra nie kłóćcie się! - Misaki próbowała uspokoić to towarzystwo - robi się już późno. 
                                           Następnego dnia
                                                            w Maid Latte 
- Misa! Zgadnij jaki dziś dzień - przywitała ją właścicielka.
- Nie mam pojęcia! - zaśmiała się Misaki.
- Dziś przebierzecie się za psiaki! - Satsuki skakała z radości trzymając w ręce parę psich uszów ( sztucznych, oczywiście ) oraz włochaty ogon. 
- Oh, no cóż... - westchnęła dziewczyna.
Do kawiarni przyszedł Usui, którego Misa z przyjemnością powitała. Nie darzyła go już taką nienawiścią jak dawniej. Zaprowadziła go do stolika i przyjęła zamówienie. Gdy odchodziła Usui do niej zadziornie szczeknął przez co Misaki dostała wielkiego '' buraka '' na twarzy. Po chwili przyszedł również Hinata. Jego '' pierwsza miłość '' była zajęta, więc przywitała go Subaru. Rozejrzał się dookoła i zobaczył zachwycone bezmózgie trio, które podniecało się napisem Misy na omlecie. Zobaczył również Usuiego, który był po drugiej stronie. Czekał na swoje danie. Nagle podeszła do niego piękna Misaki z szczerym uśmiechem. Shintani zaczął marzyć, żeby ta słodka '' suczka '' również przyniosła mu danie. Ta, niestety nie spełniło się. Po chwili przyszła Subaru. Oh, jakie to przykre. Po zakończeniu swojej pracy, Misaki wyszła z kawiarni, gdzie czekał na nią Usui.
- Eh, padam z nóg. Ale muszę się jeszcze pouczyć - westchnęła słabo.
- Nie, nie, nie. - zmartwiony Usui postanowił przemówić jej do rozsądku - jeżeli jesteś zmęczona, od razu po powrocie do domu idziesz spać.
- Ja? Zmęczona...? - powiedziała słaba, po czym natychmiast zasłabła. 
Przerażony Usui szybko ją złapał. Wiadomo. Wziął ją w swe ramiona i zaniósł do domu. Jeszcze gdyby tego było mało - spotkał Hinate, który jeszcze bardziej się załamał. Kiedy byli już na miejscu, drzwi otworzyła zaskoczona mama. Wpuściła szybko Usuiego, który zaniósł Misaki na górę, do jej pokoju, na łóżko. Siostra razem z matką stały nad dziewczyną.
- Co się stało? - dopytywała przerażona matka. 
- Ayuzawa, jak zwykle, się przepracowała - uśmiechnął się lekko Takumi.
Obie westchnęły. Lecz nagle Suzuna musiała to powiedzieć :
- Pocałuj ją! 
- Suzuna! - krzyknęła mama. 
- No co?! Będzie tak jak w Śpiącej Królewnie - rozmarzała.
Chłopak zaczął się śmiać. Dotknął czoła Misaki, a potem policzka, aby sprawdzić czy przypadkiem nie dostała gorączki. Nagle dziewczyna się obudziła. Pierwsze słowa, dość słabe :
- U-usui...? 
- Hmm, ciekawe dlaczego nie '' Suzuna? '' - mamroczała coś pod nosem oburzona siostra.
- Jestem tu - powiedział Usui.
- Co się stało? - spytała Misaki.
- Zasłabłaś moja droga - odpowiedziała mama.
- Jak się tu znalazłam? - zaczęła dopytywać.
- Zgadnij - westchnęła znudzona Suzuna.
- Usui? - uśmiechnęła się dziewczyna.
                                            Następnego dnia ;o
- Misaki! Gotowa na próbę? - krzyknęła zachwycona Sakura.
- Aaa możemyy pójść z Tobą Misakiii? - pytało zachwycone Trio.
- Jestem gotowa! - odpowiedziała Misa odpychając od siebie szalone trio.
- Dzisiaj jest tak zimno - wspomniała Shizuko.
- Dziś musiałam założyć kurtkę - westchnęła Misaki. 
Gdy były już na hali zauważyli Usuiego i zaczęła się próba do konkursu tej piosenki. 
                                        Po próbie 
Usui i Misaki poszli się przejść w ten chłodny dzień. 
- Wiesz Ayuzawa, czasami jestem o ciebie zazdrosny - powiedział Usui.
- Na prawdę? - Misa zdziwiła się.
- Nie. Może czasami - zaśmiał się. 
Dziewczyna podeszła do niego, złapała za kaptur i ... [ fanart!
- Misaki? - zapytał zdziwiony.
- Teraz mam nadzieję, że nie będziesz już zazdrosny.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nadrobiłam? ;D Już niedługo 14 rozdział - mam już pomysł. Tylko wiecie co to u mnie niedługo :') Gomenasai! ;'D Jeżeli chodzi o opowiadania na zamówienie - Noup! Gomenasai x2 ;3 Na razie nie zamierzam pisać opowiadań na zamówienie :// może kiedyś! Nie lubiem yuri, yaoi itp. więc na to tym bardziej nie liczcie, bo pamiętam, że był chyba taki komentarz :D Mam zamiar kiedyś stworzyć bloga ; taoruxmio-love-opowiadania XD Pozdrawiam ♥ Dziękuję za ponad 1200 wyświetleń ♥ 

środa, 1 kwietnia 2015

Rozdział 12

                                      Następnego dnia
                                          próba do konkursu! 
Wszyscy się zebrali do jednej sali, gdzie mieli ćwiczyć swój występ do konkursu piosenki. Sakura przebrała się za reżysera, a swoje pomysły miała na kartkach. Wybrała dwie dziewczyny. Miały one rozmawiać z Misaki, przy szafkach (szafki to jedna z dekoracji na scenie). Gdy nagle włącza się muzyka, Usui podchodzi od tyłu. I śpiewa '' Heey Julieet ''. Później Misa się odwraca i wpada na Takumiego, a on dokańcza '' Hey Juliet ''. Dziewczyna biegnie dalej... chłopak zaczyna śpiewać  (itp.). Po przeczytaniu tego, wzięli się do roboty. W ostatniej scenie mieli się pocałować, ale Misa, bezmózgie trio i Hinata - zaprzeczyli. Zaś Usui był za. No, ale Sakura nie mogła zrobić tego Misaki, chociaż bardzo tego chciała. Nie ma się czego wstydzić w końcu są parą! 
- Misaki, jesteś gotowa na pierwszą próbę? - objął ją Usui.
- Gotowa! - szybkim krokiem weszła na scenę. 
Po dwóch godzinach postanowili się rozejść do domów. Pożegnali się i wyszli. Hinata przy bramie szkoły złapał Misaki za rękę.
- Spotkasz się ze mną dziś? Pójdziemy do kawiarni lub...kina? - zapytał.
Nagle obok przeszedł Usui, Misa szybko złapała go za rękę i gwałtownie pociągnęła.
- A Usui może iść z nami? - uśmiechnęła się, a Usui zaśmiał się cicho.
- NI... - już miał się wydrzeć, ale przypomniał sobie, że obok jest Misaki - dobra... może... iść.
- A ja liczyłem, że pójdę dziś z tą ślicznotką do wesołego miasteczka - Usui zakręcił Misą. 
- No to pójdziemy po kawiarni - spojrzała na niego i się zaśmiała.
                                             W kawiarni 
- No Usui, założę się, że miałeś pełno dziewczyn - Hinata próbował zniechęcić Misę do Usuiego, ale dziewczyna zaczęła chichotać.
- Nie, mam jedną - uśmiechnął się.
- A jak ma na imię? - spytał Hinata.
Tutaj Misa i Takumi zamilkli i spojrzeli na siebie z przerażeniem. Nagle dziewczyna zaczęła drapać się po głowie i udawała uśmiech.
- A jak tam u Ciebie Hinata? Po co tu wróciłeś? - próbowała się wyplątać z tej niekomfortowej sytuacji.
- Dla Ciebie - uśmiechnął się do niej czule.
Ona zaś zdziwiona zaczerwieniła się, ale szybko spojrzała na Usuiego, co ''zgasiło'' radość rywala. 
- A co tam u Ciebie Usui?
- A nic, ciągle pilnuję i chronię tą niezdarę - zaśmiał się i objął Misaki.
Po tej całej rozmowie zaczęli się zbierać, w końcu mieli iść do wesołego miasteczka. Najpierw poszli na kolejkę górską. Misaki i Usui siedzieli razem z przodu, za nimi sam Hinata, który patrzył smutnym wzrokiem na to, jak Misa piszczała i przytulała się do Takumiego. Następnie były śmieszne lustra. Misa i Usui robili sobie zdjęcie przy każdym lustrze z głupimi minami, zaś Hinata zostawał z tyłu. Jeszcze później diabelski młyn, na którym zrobili sobie selfie - oczywiście gdy byli już na samej górze. W tle był piękny widok. Potem były '' samochodziki ''. Z kim siedziała Misaki? Tak, tak. Siedziała z Usui'm. Hinata - biedny, samotny - siedział sam w samochodziku z znudzoną, pełną zazdrości miną i spoglądał na świetnie bawiącą się parę. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To już na tyle. Trochę krótkie, ale wybaczcie :* Dziękuję za... oh, teraz dobiliście już 900 odwiedzin... a nawet ponad :D Dziękuję <3 Wesołego Jajka i mokrego Dyngusa! ;*