Suzuna. przynosi Misaki tablice korkową.
- Masz, wygrałam w konkursie dwie.
- O, dzięki. - powiedziała i powiesiła nad biurkiem. Siostra zaczęła się śmiać tajemniczo.
- Co Cie tak bawi?! - zapytała zdziwiona.
- Możesz powiesić tam swoje zdjęcia z Usuiem. - odchodząc też się śmiała.
Gdy Misa usiadła na łóżku, ktoś zapukał do drzwi jej pokoju. Do śtodka wszedł Shintani.
- Hej Misaki! - krzyknął.
- Co Ty tu robisz?! - zaskoczyła się.
- Przyszłem porozmawiać - zaczął drapać się po głowie - ale najpierw powiedz mi gdzie jest łazienka...
Dwie minuty później
Do pokoju gdzie Misaki musiała czekać na Hinate znów ktoś zapukał. Dziewczyna myślała, że wrócił z łazienki, ale jednak. Do pokoju wszedł Usui.
- Hej kochanie - uśmiechnął się.
- Shintani tu jest - rzekła załamana.
Wtedy Takumi usiadł obok jej, po lewej stronie.
- Wróciłem - krzyknął zadowolony.
- To dobrze - powiedziała.
- Usui? - no i po uśmiechu.
- Dobra chłopcy. Mówcie za co się kłócicie. - Hinata usiadł obok niej z prawej.
- Jak byliśmy mali, zawsze się mną opiekowałaś. Myśle, że to przeznaczenie! Mam jeszcze szanse? - walecznie zapytał.
- No niewiem. - zaśmiał się Usui.
Dziewczyna wtedy wstała.
- Twoja kolej Usui - uśmiechnęła się.
- Pierwszy raz jak Cie zobaczyłem byłaś niemiła, ale ja zaczynałem czuć, że coś zaiskrzy. Gdy zobaczyłem Cie w stroju pokojówki... na początku myślałem, że to moja wyobraźnia, że już się zakochałem. Jak opowiedziałaś mi dlaczego tam pracujesz... zakochałem się do szaleństwa. - podparł się ręką, a Misaki się zaczerwieniła.
Shintani też widział reakcje Ayuzawy.
- Nie mam dużo czasu, więc... masz radio? - Usui wstał.
- Tak, już je przynosze. Chwilka - uśmiechnęła się do niego uroczo.
Po dziesiéciu sekundach przyniosła radio i postawiła na szafie.
- Masz tu płyte - postawił obok radia. - razem z dwoma chłopakami nagraliśmy piosenke. Powiedziałem im, że to dla Ciebie - pocałował ją w policzek.
Hinata patrzył na to z zazdrością.
- Ja też musze iść, dozobaczenia - rzekł.
- Dozobaczenia. - odpowiedzieli i odprowadzili go.
Był słoneczny, wolny od szkoły dzień. Usui i Hinata rozeszli się do domu. Gdy Ayuzawa wróciła do domu, odrazu puściła piosenke od Usuiego. Pierwsze słowa, bez melodii " To dla Ciebie Ayuzawa, zadzwoń do mnie ". Misaki zaśmiała się i dopiero wtedy zobaczyła na szafie również karteczke z numerem telefonu.
* Wszyscy teraz puszczają piosenkę " Call Me Usui " na blogu XD *.
Misie od razu spodobała się melodia.
// Nie wiedziałam, że tak ładnie śpiewa \\ pomyślała.
Jeszcze tego dnia
o godzinie 16 ;3
Misaki szła sobie po mieście i wtedy ktoś ją złapał w pasie od tyłu.
- Zgadnij kto to - zaśmiał się Usui.
- Piosenkarz, za którym ganiają się dziewczyny, Usui? - zaśmiała się.
- Zgadłaś! Ale... piosenkarz? - uśmiechnął się.
- Taak, ładnie śpiewasz - zaśmiała się i odwróciła do niego.
- Idziesz do mnie? - zapytał.
- Jasne! - złapała go za rękę.
Kiedy byli już na miejscu Takumi poprosił dziewczynę.
- Mogłabyś podać mi mój telefon?
- Ok... - zdziwiona poszła.
Jak już wracała zobaczyła, że chłopak ma na tapecie jej zdjęcie w różowym stroju pokojówki, które przesłał mu Aoi. Misa zaczerwieniła się, ale wróciła do Usuiego. Takumi trzymał w ręce wielkiego misia i wielki bukiet czerwonych róż.
- To dla Ciebie, Ayuzawa - uśmiechnął się romantycznie - spotykamy się już tydzień.
Misaki zaczerwieniła się i przytuliła do niego.
- Jezu, Ty głuptasie, o wszystkim pamiętasz - przytuliła się mocniej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przepraszam za brak wczorajszego opowiadania :)
Postanowiłam, że opowiadania będą pojawiać się randomowo :3 Miłego dnia ;3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz