sobota, 14 lutego 2015

Rozdział 10

- Shizuko! - krzyknęła stanowczo Misaki z Sakurą.
Wtedy obok przechodził Hinata, a za dziewczynami stał Usui.
- Może byście się na końcu pocałowali - rozmarzała Sakura.
Nagle Shintani strasznie się wkurzył, a Usui się zaśmiał. Cała paczka spojrzała z zdziwieniem na Usuiego.
- O, byłeś tu cały czas? - spytała Shizuko. 
- Byłem - spojrzał na Mise - niezły pomysł Sakura.
Ayuzawa zrobiła się czerwona, a Sakura i Shizuko zaczęły chichotać. 
- A teraz przykro nam - złapał Misaki za rękę, co trochę ją zdziwiło - ale teraz muszę odprowadzić Ayuzawe do domu.
Odprowadził ją do domu, a za nimi szedł Hinata. Starał się, żeby go nie zauważyli. Gdy już byli na miejscu Usui dał jej buziaka w policzek i powiedział ;
- Do zobaczenia. 
- Do zobaczenia - uśmiechnęła się do niego i odeszła. 
Gdy już weszła, Usui odwrócił się w stronę krzaka.
- Musisz jeszcze popracować nad kamuflażem - zaśmiał się.
- Skąd wiedziałeś, że za wami idę? - wychylił się Hinata.
- Ja wszystko wiem - oddalił się.
                                         Godzina 17.20 
Do Misaki zdzwonił telefon, ale ona akurat była na dole. Suzuna bawiła się w projektantkę mody.
                                        Godzina 17.57 
- Jesteś już gotowa Misaki - krzyknęła zadowolona ze swojej pracy. 
Przybiegła mama.
- Woow, Misaki wyglądasz pięknie - krzyknęła matka.
- Mogę już spojrzeć do lustra? - powiedziała zawstydzona.
Miała na sobie nie za długą, ale też nie za krótką wręcz idealną sukienkę. Kolor sukienki to liliowy. Miała również brązowy sweterek, a na szyi miała naszyjnik z festiwalu. Włosy miała spięte w kitek, zupełnie taki jak na festiwalu. Po chwili ktoś zapukał do drzwi.  Mikuni otworzyła.
- Oh, Usui - uśmiechnęła się - Misaki zaraz przyjdzie.
Zerknęła za niego i ujrzała limuzynę. Minutę później Misa wyszła. Takumi nie mógł uwierzyć własnym oczom.
- Ayuzawa, ślicznie dziś wyglądasz - uśmiechnął się i podał jej rękę.
- A i Misaki masz tu strój ze spodniami na wszelki wypadek - podała jej worek siostra.
- Dzięki - wzięła worek - ja już pójdę.
Złapała Usuiego za rękę, a ten poprowadził ją do limuzyny. Dziewczyna weszła a chłopak za nią i zamknął drzwi. 
- Możemy już jechać - zawiadomił kierowcę.
Takumi przybliżył się do Misy i spojrzał na nią rozmarzonym wzrokiem.
- Coś nie tak? - uśmiechnęła się do niego.
- Nie myślałem, że możesz być jeszcze piękniejsza niż zwykle - złapał ją za rękę. 
Ayuzawa zrobiła się czerwona i za chwilę byli na miejscu. Restauracja wyglądała na elegancką i drogą. Dania były wysokiej jakości. Rozmowa między Usuim a Misaki była bardzo przyjemna. Gdy już wyszli czekała na nich limuzyna. Weszli do niej i pojechali do kina. Gdy film już się skończył, mieli już iść lecz nagle rozległ się głos.
- Proszę zostać jeszcze na sali z powodów dodatkowej atrakcji.
- Jakiej atrakcji? - zapytała Misaki.
- Sam nie wiem - zdziwił się Usui. 
Po kilku minutach wyświetlił się napis '' Czas na całowanko ''. 
- Całowanko? - zdziwiła się i śmiała się jednocześnie Misa.
- To chyba chodzi o to, że na ekranie pokazują się dwie osoby i one muszą się pocałować - wytłumaczył jej.
Oglądali i śmiali się z innych par. Misaki puściła rękę Takumiego i zaczęła się rozglądać. 
- Ym, Ayuzawa - uśmiechnął się Usui.
- Co? - spojrzała na ekran i się zaczerwieniła. 
Cała sala zaczęła krzyczeć '' całuj, całuj ''. Tak, to oni byli na ekranie. W końcu musieli to zrobić, no nie mieli wyjścia. Gdy było już po wszystkim i wychodzili z sali, nagle ktoś ich zaczepił.
- Noo heej! - zaśmiała się Sakura z Shizuko.
Za nimi byli Yukimura i Kanou. 
- Heej - powiedziała zapeszona Misaki - Co wy tu robicie?
- Dzwoniłam do Ciebie, ale nie odbierałaś - tłumaczyła - chciałam Cię zaprosić do kina, ale teraz już wiem dlaczego nie odbierałaś.
- Ej, psujecie atmosferę - zaśmiał się Usui - do widzenia.
Pociągnął ją za sobą, lekko zdenerwowany. Kanou, Yukimura, Sakura i Shizuko zauważyli jak odjeżdżali limuzyną. Pojechali do domu Usuiego. Po dziesięciu minutach byli już na miejscu. 
- Masz ten worek i przebierz się - uśmiechnął się Takumi.
- Dobra - poszła do łazienki.

Gdy już się przebrała znów zaskoczyła Usuiego.
- Więc gdzie teraz idziemy? - zapytała Misa.
- Niespodzianka, ślicznotko - uśmiechnął się do niej.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Muahahahaha, bądźcie niecierpliwi ♥ ^^ Druga część randki w następnym rozdziale ♥ ;3 Do napisania ♥ ;*

PS Dziękuję za ponad 300 wyświetleń na bloogu ♥ ^^ 

Rozdział 11

- Zapowiada się ciekawie - uśmiechnęła się.
- Dobra, daj mi ten worek z ubraniami - odwzajemnił uśmiech.
Wziął worek i jakiś koszyk w jedną rękę, drugą ręką złapał Misaki 
i poszli. Szli i w końcu dotarli na miejsce. Widok był na całe miasto i zachód słońca. 
- Wooow, ale tu pięknie - pobiegła do barierki Misa.
Wtedy podszedł do niej Usui i przytulił ją od tyłu. Ayuzawa spojrzała na niego, a on ją pocałował. Po chwili znów patrzyli się na piękny widok. Dziewczyna gdy się odwróciła zobaczyła kocyk oraz różne jedzenie i picie. Za piknikiem rosły drzewa, które z powodu jesieni miały różne kolory liści. Gdy już tam usiedli, Takumi podał jedzenie.
- Smakuje? - zapytał.
- Twoje zawsze smakuje - zaśmiała się.
Kiedy już skończyli chłopak złożył wszystko na bok i razem się położyli, a Misaki niespodziewanie się przytuliła do Usuiego. I leżeli tak razem. Po pół godzinie Misa zasnęła, a gdy już się obudziła było późno.
- Nareszcie wstałaś - powiedział Takumi - popatrz na gwiazdy. 
- Są piękne - westchnęła dziewczyna.
Po chwili oboje wstali i zaczęli chować wszystko do koszyka, a potem razem poskładali kocyk. Gdy już skończyli chłopak odprowadził Misaki do domu.
- I jak podobało Ci się? - złapał jej dłonie, gdy byli już na miejscu.
- Bardzo - przytuliła się do niego. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Opublikowałam opowiadanie krótkie tylko po to, żeby coś pojawiło się w miesiącu <; Kiedyś może dokończę, teraz nie mam czasu. Mojego fanpage opanowały dzieci, więc go usunęłam ;) Tia, brawo ja ^^ Zapomniałam opublikować 10 rozdziału XD Macie zaległości ♥ :* xd 

poniedziałek, 9 lutego 2015