sobota, 14 lutego 2015

Rozdział 11

- Zapowiada się ciekawie - uśmiechnęła się.
- Dobra, daj mi ten worek z ubraniami - odwzajemnił uśmiech.
Wziął worek i jakiś koszyk w jedną rękę, drugą ręką złapał Misaki 
i poszli. Szli i w końcu dotarli na miejsce. Widok był na całe miasto i zachód słońca. 
- Wooow, ale tu pięknie - pobiegła do barierki Misa.
Wtedy podszedł do niej Usui i przytulił ją od tyłu. Ayuzawa spojrzała na niego, a on ją pocałował. Po chwili znów patrzyli się na piękny widok. Dziewczyna gdy się odwróciła zobaczyła kocyk oraz różne jedzenie i picie. Za piknikiem rosły drzewa, które z powodu jesieni miały różne kolory liści. Gdy już tam usiedli, Takumi podał jedzenie.
- Smakuje? - zapytał.
- Twoje zawsze smakuje - zaśmiała się.
Kiedy już skończyli chłopak złożył wszystko na bok i razem się położyli, a Misaki niespodziewanie się przytuliła do Usuiego. I leżeli tak razem. Po pół godzinie Misa zasnęła, a gdy już się obudziła było późno.
- Nareszcie wstałaś - powiedział Takumi - popatrz na gwiazdy. 
- Są piękne - westchnęła dziewczyna.
Po chwili oboje wstali i zaczęli chować wszystko do koszyka, a potem razem poskładali kocyk. Gdy już skończyli chłopak odprowadził Misaki do domu.
- I jak podobało Ci się? - złapał jej dłonie, gdy byli już na miejscu.
- Bardzo - przytuliła się do niego. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Opublikowałam opowiadanie krótkie tylko po to, żeby coś pojawiło się w miesiącu <; Kiedyś może dokończę, teraz nie mam czasu. Mojego fanpage opanowały dzieci, więc go usunęłam ;) Tia, brawo ja ^^ Zapomniałam opublikować 10 rozdziału XD Macie zaległości ♥ :* xd 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz